10 marca 2013
Kiedy przekonasz się już na dobre do książek i uświadomisz sobie ich wartość, na pewno obudzi się w Tobie "głód czytania". Możliwe też, że jeśli nigdy tego nie robiłeś z przekonaniem, a Twoimi jedynymi przeczytanymi książkami były lektury szkolne, będziesz zastanawiał się jak i od czego rozpocząć swoją przygodę z czytaniem.
Jak zacząć czytać książki?
1. Porozmawiaj z kimś kto czyta książki
Na pewno znasz taką osobę. Może to być dziadek, babcia, rodzic, a nawet Twój znajomy. Zapytaj się ich jak zaczęli swoją przygodę z czytaniem i poproś, aby polecili Tobie jakiś prosty tytuł na początek, który pobudzi Twoją wyobraźnie. Taka rozmowa zmotywuje Ciebie do zaczęcia czytania książek i rozbudzi chęć zdobywania wiedzy i poszerzania horyzontów.2. Zastanów się, co i kto Ciebie interesuje
Jak każdy człowiek, masz jakieś zainteresowania, a skoro czytasz teraz tego bloga podejrzewam, że jest to rozwój osobisty. Czytaj tylko to co Ciebie interesuje, spróbuj być dociekliwy w interesującym Ciebie temacie i stale szukaj odpowiedzi na swoje pytania w książkach. Dobrym pomysłem jest zaczęcie od czytania biografii znanych. Jest to inspirujące, a po za tym ciekawe, bo któż nie interesuje się bardziej człowiekiem jak nie inny człowiek?3. Zrób plan!
Wprowadź czytanie do swojej dziennej rutyny. Załóż sobie minimalną ilość czasu bądź stron do przeczytania w ciągu dnia. Czytaj o stałych porach. Np. ja czytam min. 30 min dziennie i robię to zawsze przed szkołą. Wstaje wcześniej i zamiast włączać telewizor biorę do ręki książkę i poszerzam wiedzę.4. Chodź do biblioteki
I bądź tam przynajmniej raz w miesiącu. Zdziwisz się dowiadując się jak wiele ciekawych pozycji możesz znaleźć na półkach w swojej miejskiej bibliotece.5. Nie słuchaj innych
Miej w nosie zdanie i opinie innych na temat czytanych przez Ciebie książek jak i czytania książek w ogóle. Nie dopuść do tego, żeby inna osoba, a jeśli jest to osoba, która nigdy nie czytała książki -mało inteligentna osoba, decydowała o możliwość bogacenia Twojej osoby.Jak zacząłem czytać książki?
Jak większość obecnych 14-latków nie myślałem o książkach, wtedy w głowie mi było tylko komputerowe gierki, a opinia była jedna i wyrobiona na podstawie nie wiadomo czego, czyli "nudne, żmudne, i do dupy".Pewnego dnia do czytania książek przekonał mnie dziadek i teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że nie sięgnąłbym po nie dalej, gdyby nie był to prezent przeznaczony specjalnie dla mnie(poczułem się wyróżniony) i gdyby nie zostało mi powiedziane, że po jej przeczytaniu będę bogaty. Uwierzyłem mu na słowo i postanowiłem to sprawdzić czytają książkę, którą od niego otrzymałem - a był to "Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec". Trudno uwierzyć, że to była właśnie pierwsza książka 14-latka - biznesowa i wymagająca pewnego rozgarnięcia w głowie, ale wciągnęła mnie na tyle, że dosłownie ją pochłonąłem.
W późniejszym okresie zainteresowałem się już samym czytaniem i tak poszły książki biograficzne, później jako, że mam wybujałą wyobraźnię była fantastyka, a teraz w większości jest to biznes, rozwój osobisty i książki przygodowe.
